Błękitni Grzęska - strona nieoficjalna

0:1 Dariusz Trojnar 52

1:1 Jakub Domka 76

2:1 Sławomir Solarz 79

Błękitni przeciwko ekipie z Lubaczowa grali nie tylko o kolejną wygraną przed własną publicznością ale także o spokojną końcówkę sezonu. Dla gości był to mecz o życie o bezcenne trzy punkty w walce o utrzymanie. I to właśnie przyjezdni weszli lepiej w ten mecz mając optyczną przewagę z której tak właściwie nic nie wynikało po za kilkoma niecelnymi strzałami. Nasza gra zwłaszcza w pierwszej odsłonie wyglądała fatalnie naszym piłkarzom kompletnie nie wychodziło nic notowaliśmy głupie straty, podania były niecelne a składnych akcji jak na lekarstwo. Jedyna sensowna to strzał Tomasza Tutki który obronił golkiper gości przenosząc nad poprzeczką. Na bramkę strzelali także Sławomir Solarz i Bartłomiej Rupar jednak z tymi strzałami bramkarz Pogoni nie miał najmniejszego problemu. Do najciekawszej sytuacji w pierwszej połowie doszło w 35 minucie kiedy to w sytuacji sam na sam z napastnikiem gości pojedynek wygrywa nasz bramkarz interweniując w ekwilibrystyczny sposób łapiąc piłkę którą w kilkusekundowej akcji mógł stracić kilkukrotnie jednak dzięki jego heroicznej walce ustrzegł Błękitnych przed stratą gola. Po zmianie stron inicjatywa nadal była po stronie ekipy z Lubaczowa która w 54 minucie wychodzi na prowadzenie po fatalnym błędzie Przemysława Lasak. Napastnik gości w sytuacji sam na sam z Kamilem Kubickim nie miał problemu ze skierowaniem piłki do siatki. Nawet stracona bramka nie ożywiła Błękitnych wręcz przeciwnie wprowadziła w nasze poczynania ofensywne jeszcze więcej zamieszania i nerwowości. Naszym głównym atutem były stałe fragmenty gry i to po kolejne wrzutce z rzutu rożnego do piłki w polu karnym dochodzi Sławomir Solarz uderzając głową na bramkę jednak fenomenalnie interweniuje Łakomy. Wyrównującą bramkę Błękitni zdobyli w 76 minucie po pięknym uderzeniu z rzutu wolnego Jakuba Domki który kilka sekund wcześniej był faulowany przed polem karnym. Niespełna 180 sekund później wychodzimy na prowadzenie po sprytnie rozegranym rzucie rożnym. Piłkę w narożniku dotknął Maciej Zając następnie Przemysław Lasek podprowadził ją do narożnika pola karnego i wrzucił wprost na głowę Sławomira Solarza który nie miał problemu z umieszczeniem jej w siatce. Goście próbowali doprowadzić do remisu jednak na posterunku był Kamil Kubicki który w 85 minucie wybił piłkę zmierzającą obok słupka po ziemi na rzut rożny. W 87 minucie jeden z zawodników gości brutalnie faulował Sławomira Solarza miedzy zawodnikami nawiązała się przepychanka za co piłkarz Pogoni otrzymał drugą żółta kartkę i opuścił boisko. Za przepychanki kartką został napomniany także Przemysław Lasek dla którego był to czwarty kartonik i nasz grający trener nie zagra w Grochowcach. Sławomir Solarz po ostrym faulu nie wrócił już na boisko a w jego miejsce pojawił się Wojciech Pieniążek który minutę później na dużej szybkości wpadł w pole karne jednak trafił tylko w boczną siatkę. Jeszcze w doliczonym czasie gry kolejny z naszych rezerwowych tym razem Krystian Bartnik miał szanse na debiutancką bramkę w seniorach jednak Łakomy wspólnie z obrońcą zażegnali niebezpieczeństwo. Błękitni odnieśli cenne zwycięstwo które tak defacto daje nam utrzymanie w lidze. Pogoń zaprezentowała się bardzo dobrze przede wszystkim walcząc ambitnie o każda piłkę nasi piłkarze muszą jak najszybciej zapomnieć o tym meczu bo nie ma co się oszukiwać nie był najlepszy w ich wykonaniu. Jednak charakter drużyny poznaje się jak nie idzie i wywalcza się cenne zwycięstwo i za to naszym zawodnikom należą się brawa.