Błękitni Grzęska - strona nieoficjalna

Spotkanie lepiej rozpoczęli przyjezdni którzy próbowali atakiem pozycyjnym dostać się pod bramkę Kamila Kubickiego. W tym okresie oddali dwa strzały na bramkę jednak piłka padła łupem naszego golkipera. Z minuty na minutę sytuacje na boisku zaczynali opanowywać Błękitni przejmując inicjatywę. Zmianie uległa także gra gości którzy najczęściej decydowali się na długie podania od grającego trenera Arkadiusza Strzałkowskiego w kierunku Kamila Folwarskiego który przegrywał jedne pojedynki z naszymi obrońcami. Przyjezdni przegrali także środek pola tak doświadczeni zawodnicy jak Mirosław Jabłoński i Marek Czopko nie potrafili rozegrać piłki zwłaszcza ten pierwszy tracił ją raz za razem praktycznie bez walki. Ukoronowaniem dobrej gry Błękitnych była bramka zdobyta głową przez Sławomira Solarz po centrze Piotra Żaka. Niestety w 29 minucie boisko z powodu kontuzji musiał opuścić Andrzej Krupa którego zastąpił Tomasz Tutka a niespełna sześćdziesiąt sekund później wpisał się na listę strzelców i prowadziliśmy już 2:0. Asystował Bartłomiej Rupar który mocnym rzutem z atu wrzucił piłkę wprost na głowę naszego pomocnika. Do przerwy wynik meczu nie uległ już zmianie swoje okazje miał jeszcze Sławomir Solarz i Maciej Zając jednak piłka po ich strzałach nie znalazła drogi do bramki. Po zmianie stron podobnie jak na początku meczu zarysowała się przewaga gości którzy dwukrotnie groźnie zagrozili naszej bramce jednak na posterunku był Kamil Kubicki. Z upływem czasu Błękitni opanowali sytuacje na boisku i kontrolowali przebieg spotkania a trzecią bramkę w 57 minucie zdobył Kamil Maj naszemu pomocnikowi wyszedł centro-strzał i nie dał szans Adamowi Szanterowi na skuteczną interwencję. Wynik spotkania w 70 minucie powinien podwyższyć Sławomir Solarz jednak nasz napastnik próbował najpierw technicznego strzału także przy dobitce góra był bramkarz gości. W 72 minucie przytrafiła się nam głupia strata w środku boiska goście wyprowadzili szybką kontrę a na listę strzelców wpisał się Kamil Folwarski. Wynik był nadal korzystny a Błękitni stwarzali sobie kolejne dobre sytuacje jednak piłka nie wpadła już do bramki Motoru natomiast po kolejnym błędzie tym razem w obronie bramkę w 88 minucie zdobył Mirosław Jabłoński i ze spokojnego meczu pod kontrolą gospodarzy zrobiła się nerwówka. Naszczepcie Błękitni dowieźli dobry rezultat do ostatniego gwizdka i odnieśli zasłużone zwycięstwo. Bardzo dobrze dzisiejsze zawody poprowadził sędzia Włoch z Jarosławia a patrząc na poziom sędziowania w naszej lidze tak pewne i bezstronne decyzje w naszej lidze zdarzają się rzadko. Co kolejkę można przeczytać o kontrowersyjnych i krzywdzących decyzjach arbitrów tym bardziej należy docenić dobrą pracę w dzisiejszym meczu sędziego Włocha! Za tydzień naszych piłkarzy czeka bardzo trudny wyjazd do lidera z Wiązownicy jednak nasi piłkarze z pewnością nie przestraszą się gospodarzy i powalczą o korzystny wynik.

• Komentarzy [0]
• czytano: [611]
• DO