Błękitni Grzęska - strona nieoficjalna

Spotkanie rozpoczęło się bardzo źle dla Błękitnych gdyż już w 2 minucie przegrywaliśmy 0:1 po bramce zdobytej przez Huragan z rzutu wolnego. Wydaje się że trochę lepiej mógł interweniować wracający do bramki pod nieobecność Krzysztofa Osmyka Kamil Kubicki. Nasi piłkarze nie załamali się i dążyli do szybkiego gola wyrównującego niestety piłka nie chciała wpaść do siatki gości aż do 37 minuty kiedy to świetnie rozegranym stałym fragmencie gry wyrównująca bramkę zdobył Maciej Zając. Całą akcję rozpoczął Przemysław Lasek podając prostopadle z rzutu wolnego do Jakuba Domki ten zagrał wzdłuż bramki do nie pilnowanego Macieja Zająca który umieścił piłkę w siatce. Niespełna dwie minuty później objedliśmy prowadzenie a tym razem na listę strzelców wpisał się Kamil Maj po raz drugi asystował Jakub Domka. Przyjezdni próbowali zaskoczyć Błękitnych po stałych fragmentach gry jednak nie byli już tak precyzyjni jak w drugiej minucie. Z bardzo słabej strony pokazała się trójka sędziowska z Jarosławia. Przyjezdni ograniczyli się zwłaszcza do wymuszania stałych fragmentów za sprawą Łukasza Jagieły sędzia niestety raz po raz dawał się nabierać na teatralne upadki i krzyk kapitana przyjezdnych. W 57 minucie zrobiło się nerwowo gdyż drugą żółtą kartkę za faul taktyczny otrzymał Maciej Zając w tej sytuacji arbiter podjął słuszną decyzję gdyż ekipa z Gniewczyny wychodziła z kontrą po źle rozegranym stałym fragmencie gry i stracie naszego obrońcy. Błękitni nie załamali się takim rozwojem wypadków i w 60 minucie prowadzili już 3:1. Przebitkę głową na szesnastym metrze wygrał Sławomir Solarz dograł do Jakuba Domki a ten także strzałem głową pokonał golkipera gości będącego na 12 metrze. Wynik meczu ustalił w 72 minucie Bartłomiej Rupar który wygrał najpierw pojedynek biegowy z obrońcami a następnie będąc sam na sam z bramkarzem technicznym strzałem obok jego nogi wpakował piłkę do siatki. Wynik mógł a może powinien być bardziej okazały jednak Mazur dobrze piąstkował po wkrętce w rzutu rożnego Przemysława Laska oraz wygraj pojedynek sam na sam z Tomaszem Tutką. Huragan podobnie jak w pierwszej połowie skupił się na rzutach wolnych przed szesnastką jednak podopieczni Tomasza Wojtas nie byli już tak skutecznie jak w 120 sekundzie meczu. Błękitni odnieśli pewne i zasłużone zwycięstwo które nawet podczas ponad półgodzinnej gry w dziesiątkę nie było zagrożone.  W najbliższą sobotę Błękitnych czeka wyjazd do Lubaczowa po pierwsze wyjazdowe punkty. W meczu tym z powodu nadmiaru żółtych kartek nie zagra Maciej Zając którego może zastąpić Konrad Harpula grający dwa kwadranse w dzisiejszym meczu na tej pozycji i prezentujący się z bardzo dobrej strony pochwały należą się także Piotrowi Żakowi który na nowej dla siebie pozycji środkowego obrońcy rozegrał bardzo pewne zawody.

• Komentarzy [5]
• czytano: [1747]
• DO