Admin: Za nami runda jesienna. Jak oceniasz ją w wykonaniu Błękitnych?
Tomek: Nie jest to najgorsza runda w naszym wykonaniu, ale wiadomo że mogło być lepiej. Zdecydowanie za mało punktów przywieźliśmy ze spotkań wyjazdowych, na wiosnę trzeba szukać ich poza własnym boiskiem zdecydowanie więcej.
Więcej w rozwinięciu newsa...
Admin:Patrząc z perspektywy czasu wydaje się, że mogliśmy zdobyć kilka punktów więcej. Czego Twoim zdaniem zabrakło, że tak się nie stało?
Tomek: Ciężko znaleźć jedną tego przyczynę, czasem brakowało szczęścia a innym razem np. koncentracji czy większego spokoju u jednego czy drugie zawodnika, ogólnie w każdym meczu przegranym czy zremisowanym można było doszukać się innej przyczyny naszego niepowodzenia. Tak to już przecież jest w sporcie, każdy popełnia błędy...
Admin: W dwunastu kolejnych meczach na boisku w Grzęsce nie przegraliśmy aż do fatalnego meczu z Huraganem. Zgadzasz się z opinią, że w tym spotkaniu zabrakło ambicji i woli walki?
Tomek: Jestem pewny, że wszyscy zawodnicy BG wyszli na to spotkanie bardziej zmotywowani i z większa wolą walki niż na każdy inny mecz tej rundy. Problem był jednak taki, że Huragan w tym pamiętnym dniu był dużo lepszy i zasłużenie wygrał...
Admin: Bardzo ważne pytanie, które zadaje sobie wielu kibiców, co z Twoim stanem zdrowia i kiedy wrócisz na boisko?
Tomek: Czas pokaże, na razie ciężko jest powiedzieć coś konkretnego. Ja wyznaczyłem sobie wrzesień przyszłego roku jako moment, w którym chciałbym być już w pełni gotowym do gry. Ale mądrzejsi będziemy w lutym, po rekonstrukcji więzadła.
Admin: Czy Twoim zdaniem przed rundą rewanżową w zespole są potrzebne wzmocnienia?
Tomek: Wydaje mi się, że klub powinien poszukać kilku wzmocnień, ale tak naprawdę to zadanie należy do trenera i zarządu, ja jedynie mogę przedstawić tylko własne zdanie w tej kwestii.
Admin: Co w rundzie jesiennej najbardziej Cię zaskoczyło na plus i minus?
Tomek: Na plus to przede wszystkim postawa Grześka Motyki. Z meczu na mecz rozkręcał się coraz bardziej, to była naprawdę świetna runda w jego wykonaniu. Jeżeli chodzi o minusy to jest ich znacznie więcej. Zaczynając od kontuzji, przez infrastrukturę boisk, która moim zdaniem nie imponuje a obiekty zamiast stawać się coraz ładniejsze i lepiej rozwinięte, zmierzają w odwrotnym kierunku. W końcu poziom sędziowania, który jest chyba największym rozczarowaniem . Postawa i wybryki arbitrów to po prostu żenada, czasem wydaje mi się, że niektórzy "sędziowie" sami nie wiedzą co jeszcze robią w tym zawodzie...
Admin: Pomimo że zajmujemy dziewiąte miejsce, mamy tylko dwa punkty przewagi nad strefą spadkową, zapowiada się ciekawa runda wiosenna?
Tomek: O utrzymanie jestem spokojny jak nigdy. Myślę, że przy odrobinie szczęścia stać nas nawet na zakończenie sezonu w "5".
Admin: W jesieni w dziewięciu rozegranych spotkaniach zdobyłeś jedną bramkę, dającą zwycięstwo w meczu z KS Wiązownica i zanotowałeś dwie asysty, ale jakby nie kontuzja te statystyki mogły być lepsze?
Tomek: Zawsze mogło być lepiej, bramkę i dwie asysty tak naprawdę można zaliczyć w jednym meczu. Ale trzeba cieszyć się z tego co jest, a nie tego co mogłoby być.
Admin: Dziękuję za wywiad i życzymy szybkiego powrotu do zdrowia.
Tomek: Dzięki, pozdrawiam.